Rękopis
Powrót

                                    21[1]

A choć przejeżdżał w prześwietnej osobie
Krolewic mały, choć mu się rój kłaniał;
Jam się nie skłonił, bom siedział na grobie.
Masztalerz jechał i kijem rozganiał
Mrówki idące w przeznaczenia drogę
Z krolewicami…. gdzie? Zgadnąć nie mogę.

                                    22

Choć bardzo lubię filozofią Kanta,
Gniewam się na nią, że ludzi nie uczy
Gdzie iść po śmierci. Wolę piekło Danta.
Właśnie je czytam podług nowych kluczy,
Które przyczyną może będą schizmu
Mówiąc, że Dant chciał republikanizmu.

                                    23

I w poemacie używał języka
Sekretnych związków. A gdy tajemnicze
Kładł majuskule, to podług krytyka
Wcale znaczyło co innego w pieśni
Na końcu rymu położone B. I. C. E.
Niż Beatricze. Wam się o tem nie śni!

                                    24

A ja dowodzę, że Dant o kochance
Nie śnił, a jeszcze mniej śnił o Vororcie
Albo Konwencji  – i nie topił w szklance[2]
Cessarza Niemców i w piekła retorcie
Nie smażył rządu lepszego, co przyjdzie ­
Jak niegdyś Platon kiep na Atlantydzie.

                                    25

Z grobowca wieszcza widzę, jak nad głową
Wulkanu księżyc wysunął się biały,

k. 4v
6                                        
                                 21.[I]
A choć przejeżdżał w przeswietnej osobie
Krolewic mały choć mu się rój kłaniał;
Jam się nie skłonił, bom siedział na grobie.
Masztalerz jechał i kijem rozganiał
Mrówki idące w przeznaczenia drogę
Z krolewicami.... gdzie? Zgadnąć nie mogę.                                          
                                  22.
Choć bardzo lubię filozofiją Kanta
Gniewam się na nią że ludzi nie uczy
Gdzie iść po smierci. Wolę piekło Danta
Własnie je czytam podług nowych kluczy
Które przyczyną może będą schizmu
Mówiąc że Dant chciał republikanizmu.                                         
                                  23.
J w poemacie używał języka
Sekretnych związków. A gdy tajemnicze
Kładł majuskule to podług krytyka
Na końcu rymu położone B. I. C. E
Wcale znaczyło co innego w pieśni
Niż Beatricze. Wam się o tem nie sni!
                                  24.
A ja dowodzę że Dant o kochance
Nie snił a jeszcze mniej snił o Vororcie[II]
Albo konwencyi – i nie topił w szklance[III]
Cessarza niemców i w piekła retorcie
Nie smażył rządu lepszego co przyjdzie ­
Jak niegdyś Platon kiep na Atlantydzie           
                                  25.
Z grobowca wieszcza widzę jak nad głową
Wulkanu xiężyc wysunął się biały
k. 4v

[1] Poeta błędnie nadał nr 21 dwóm kolejnym strofom. Dalsza omyłkowa numeracja strof pieśni II jest konsekwencją tego błędnego oznaczenia.

[2] Konwencja - Konwencja Narodowa, zgromadzenie przedstawicielskie we Francji od roku 1792 do 1795.

[I] Pomyłka: w tekście dwa razy strofa 21. Powtórna strofa nr 21 zaczyna nową stronę raptularza.

[II] snił – napisane na innym słowie, dziś trudnym do odczytania. M. Kridl odczytuje ten wyraz jako „marzył”, Z. Przychodniak jako „marzy”.

[III] konwencyi – może na końcu wyrazu „j”?

                                    21[1]

A choć przejeżdżał w prześwietnej osobie
Krolewic mały, choć mu się rój kłaniał;
Jam się nie skłonił, bom siedział na grobie.
Masztalerz jechał i kijem rozganiał
Mrówki idące w przeznaczenia drogę
Z krolewicami…. gdzie? Zgadnąć nie mogę.

                                    22

Choć bardzo lubię filozofią Kanta,
Gniewam się na nią, że ludzi nie uczy
Gdzie iść po śmierci. Wolę piekło Danta.
Właśnie je czytam podług nowych kluczy,
Które przyczyną może będą schizmu
Mówiąc, że Dant chciał republikanizmu.

                                    23

I w poemacie używał języka
Sekretnych związków. A gdy tajemnicze
Kładł majuskule, to podług krytyka
Wcale znaczyło co innego w pieśni
Na końcu rymu położone B. I. C. E.
Niż Beatricze. Wam się o tem nie śni!

                                    24

A ja dowodzę, że Dant o kochance
Nie śnił, a jeszcze mniej śnił o Vororcie
Albo Konwencji  – i nie topił w szklance[2]
Cessarza Niemców i w piekła retorcie
Nie smażył rządu lepszego, co przyjdzie ­
Jak niegdyś Platon kiep na Atlantydzie.

                                    25

Z grobowca wieszcza widzę, jak nad głową
Wulkanu księżyc wysunął się biały,

k. 4v
6                                        
                                 21.[I]
A choć przejeżdżał w przeswietnej osobie
Krolewic mały choć mu się rój kłaniał;
Jam się nie skłonił, bom siedział na grobie.
Masztalerz jechał i kijem rozganiał
Mrówki idące w przeznaczenia drogę
Z krolewicami.... gdzie? Zgadnąć nie mogę.                                          
                                  22.
Choć bardzo lubię filozofiją Kanta
Gniewam się na nią że ludzi nie uczy
Gdzie iść po smierci. Wolę piekło Danta
Własnie je czytam podług nowych kluczy
Które przyczyną może będą schizmu
Mówiąc że Dant chciał republikanizmu.                                         
                                  23.
J w poemacie używał języka
Sekretnych związków. A gdy tajemnicze
Kładł majuskule to podług krytyka
Na końcu rymu położone B. I. C. E
Wcale znaczyło co innego w pieśni
Niż Beatricze. Wam się o tem nie sni!
                                  24.
A ja dowodzę że Dant o kochance
Nie snił a jeszcze mniej snił o Vororcie[II]
Albo konwencyi – i nie topił w szklance[III]
Cessarza niemców i w piekła retorcie
Nie smażył rządu lepszego co przyjdzie ­
Jak niegdyś Platon kiep na Atlantydzie           
                                  25.
Z grobowca wieszcza widzę jak nad głową
Wulkanu xiężyc wysunął się biały
k. 4v

[1] Poeta błędnie nadał nr 21 dwóm kolejnym strofom. Dalsza omyłkowa numeracja strof pieśni II jest konsekwencją tego błędnego oznaczenia.

[2] Konwencja - Konwencja Narodowa, zgromadzenie przedstawicielskie we Francji od roku 1792 do 1795.

[I] Pomyłka: w tekście dwa razy strofa 21. Powtórna strofa nr 21 zaczyna nową stronę raptularza.

[II] snił – napisane na innym słowie, dziś trudnym do odczytania. M. Kridl odczytuje ten wyraz jako „marzył”, Z. Przychodniak jako „marzy”.

[III] konwencyi – może na końcu wyrazu „j”?